Ukraińskie Karpaty w śniegu
Trzecie spotkanie z podróżnikiem Szymonem Springerem 22 marca br. poświęcone było ukraińskim Karpatom. W lutym nie czuć było jeszcze wojny. Hucułowie twierdzili że rozejdzie się po kościach. Sypki śnieg po pachy skutecznie tamował wędrowcom drogę. Mimo to polska grupa wyposażona w rakiety, detektory lawinowe i inny sprzęt specjalistyczny wyruszyła w góry. Spora grupa dawała sobie częste zmiany na czele kolumny, a mimo to udało im się przejść dziennie tylko kilka kilometrów. Za to wyprawa obfitowała w inne atrakcje m.in. ściąganie prawie dwumetrowej pokrywy śnieżnej z dachu szałasu czy biwakowanie w pozbawionej światła chacie. Ważne były wspólne godziny wokół kominka z żywym ogniem dającym nie tylko ciepło ale i poprawiającym wybornie nastroje. – Nie osiągnęliśmy wszystkich szczytów, ale był to dobry trening i test dla sprzętu. Z dziewięciu dni wyprawy siedem spędziliśmy w górach. Jestem zadowolony – stwierdził lider wyprawy Szymon Springer.
Spotkaniu towarzyszyła zbiórka pieniędzy na uchodźców z Ukrainy zorganizowana przez Stowarzyszenie Mieszkańców Gminy Szubin Szubiniacy.